Od zawsze największą frajdę sprawiają mi sesje w plenerze. Z Martą i Gianni'm wybraliśmy się na spacer w okolicy Mazurskiego Siedliska Kruklin gdzie wcześniej odbyło się wesele. Pełno tam urokliwych zakątków, więc co chwilę zatrzymywaliśmy się na kilka zdjęć. A na sam koniec para młoda wylądowała w basenie! Woda to Marty żywioł i nie trzeba było jej namawiać, by już po chwili pływała w sukni :D Za to Gianni jest raczej ciepłolubny, bo wejście do chłodnej wody nie poszło mu tak gładko jak jego żonie ;)
Photoshoots on location have always been my favourite. This time we chose the area around Mazurskie Siedlisko Kruklin, where Marta & Gianni's wedding had taken place. As it's full of enchanting spots, we stopped every now and then to make some shots. And then the newlyweds ended up in a swimming pool! :) Marta is totally fond of water so I didn't need to convince her to get inside. In the blink of an eye, she was swimming in the pool in her wedding dress :D Gianni, though, must be keen on warmth, because he didn't get into the water as easily as his wife ;)